W upalne dni nasza skóra nie radzi sobie dobrze. Szybciej produkuje sebum, a co za tym idzie – zaczyna się przetłuszczać i nieestetycznie świecić. Aplikując ciężkie podkłady, buzia nie zyskuje promiennego wyglądu. Bywa, że wygląda, jakby miała na sobie maskę. Sam fluid również, w połączeniu z nadmiarem sebum, znacząco obciąża naskórek i zaburza pracę jego warstwy hydrolipidowej. Dlatego latem i wczesną jesienią odrzućmy na bok gęste podkłady i sięgnijmy po lżejsze rozwiązanie – kremy CC. Skóra nam za to podziękuje.
Czym w ogóle są te kosmetyki?
Na pewno poznaliście już kremy BB. Szturmem zawładnęły rynkiem beauty i wylądowały w kosmetyczkach wszystkich entuzjastek makijażu. Ich popularność przybyła do nas z Azji. A teraz chętniej sięgamy po kremy CC – lepiej kryjące, z filtrami UV i pigmentami. Co warto o nich wiedzieć?
Te specyfiki jednocześnie pielęgnują skórę i poprawiają jej koloryt. Często zawierają barwniki, które korygują niedoskonałości cery – zaczerwienienia, cienie pod oczami, krostki, pajączki, przebarwienia. Mają w sobie pewną cechę maskującego korektora. To właśnie ona odróżnia je od kremów BB. Kosmetyki określane jako CC świetnie kryją (zdecydowanie lepiej niż BB, stąd też wzięła się ich nazwa – Color Control Cream lub Color and Correct) i dodatkowo często posiadają filtry UV i wiele substancji aktywnych, jak kolagen czy witaminy. To więc preparaty pielęgnacyjne, ochronne i korygujące (kolorowe).
Kremy CC są też lżejsze zarówno od kremów BB, jak i podkładów. Ich formuła nie obciąża skóry, jest delikatna i zazwyczaj lekko matująca. Choć nie zawsze. Zdarzają się preparaty rozświetlające, które na cerze tłustej po kilku godzinach nie prezentują się zbyt estetycznie. Stąd warto zwracać uwagę na informacje podane na opakowaniu.
Komu więc polecane są kremy CC?
Wielbicieli tych kosmetyków jest naprawdę bardzo dużo. Głównym czynnikiem, który wpłynął na ich popularność, to ogromna wszechstronność – nawilżająca, odżywiająca, kryjąca, matująca, korygująca itd. W dobie pośpiechu stawiamy na uniwersalność. Chętniej sięgamy po krem CC, który zastąpi nam krem, korektor i podkład. Te preparaty polecane są przede wszystkim osobom zabieganym, lecz nie tylko.
Wielu dermatologów uważa, że preparatów Color and Correct mogą używać osoby niemal z każdą cerą, a w szczególności naczynkową, trądzikową i wrażliwą. Kremy CC nie tylko zamaskują niedoskonałości skóry, lecz także nie pogorszą jej stanu, a wręcz delikatnie o nią zadbają. Oczywiście przy większych problemach z naskórkiem, nawet takie kosmetyki nie pomogą, a wizyta u specjalisty – dermatologa.
Joanna Żołnierkiewicz
