Elegancki mężczyzna powinien być zawsze zadbany. Właściwie to truizm, bo taka właśnie jest definicja eleganckiego mężczyzny. Najważniejszy jest oczywiście strój, bo to się rzuca w oczy jako pierwsze, ale należy pamiętać również o dłoniach /szczególnie paznokciach/.
Strój gustownie dobrany musi oczywiście być czysty.
Istnieją różne style w ubieraniu i noszeniu się, ale — umówmy się — elegancja jest jedna !
Będąc w towarzystwie wielu osób, należy szczególnie zwracać uwagę na to, jak się wygląda. Musimy brać pod uwagę różne nieprzewidziane sytuacje, w których nasza odzież ulegnie zabrudzeniu. Takie przypadki zdarzają się i powinniśmy się na nie przygotować.
Najlepszym sposobem jest posiadanie osoby, która się nami dyskretnie opiekuje i zawsze jest gotowa nam pomóc. Jeśli jednak nasz status jest jeszcze w fazie kształtowania się i nie stać nas na takie towarzystwo — jesteśmy zdani tylko na siebie.
Powszechnym mankamentem, królującym na spotkaniach i przyjęciach, jest zabrudzenie garnituru. Napoje, zakąski, dania główne, desery, szminki, to najczęstsze persona non grata odwiedzające nasz strój.
Czyszczenie garnituru jest czasem skomplikowaną czynnością. Nawet niewielkie zabrudzenie może nastręczać wiele kłopotów. Ścieranie, zmywanie, zlizywanie są nieprzydatne, gdyż — nie dość, że nie wyczyszczą garnituru do końca, to po nich również zostają plamy.
Noszenie ze sobą niezbędnika z podręcznym zestawem czyszczącym jest nieporęczne.
Proponuję inne rozwiązanie. Jeśli naszą lewą nogawkę odwiedziła musztarda — najszybciej jak umieszczamy podobną plamę na nogawce prawej. Robi się symetrycznie i późno rzuca się w oczy.
Może się zdarzyć, że musztardy już zabrakło. Wtedy posiłkujemy się majonezem. Ketchup w ostateczności. Przyklejanie plasterków wędliny, również nie pozostaje obojętne. Zastępowanie napoju wzorcowego — innym jest jak najbardziej dopuszczalne.
Ani się obejrzymy, a uczestnicy spotkania potraktują to zjawisko, jak coś normalnego, by nie rzec nowatorskiego.
Chwała prekursorom.
