borowik szatański

Gdy tylko lato ma się ku końcowi, a zbliża się nieuchronnie jesień, las wypełniają ludzie z koszami i wzrokiem utkwionym w runo leśne. Jest to bowiem okres grzybobrania i każdy szanujący się grzybiarz nie zakończy sezonu bez najpiękniejszych okazów i wielokrotnie pełnych koszyków. Choć dla niektórych to sport, dla innych hobby, a dla innych przyzwyczajenie to pamiętać należy, że nie wszyscy znają się na gatunkach grzybów. Zbierając grzyby dobrze jest mieć absolutna pewność, że to co pakujemy do koszyczka jest w pełni jadalne i zdrowe dla nas i naszych rodzin. Nie bez powodu co roku w szpitalach lądują dziesiątki zatrutych. Niestety pośród nich jest dużo za dużo przypadków śmiertelnych. Ważne jest by wyzbyć się z głowy złych nawyków i bardzo ryzykownych trików naszych przodków. Otóż wcale nie prawda jest, że ugryzienie rąbka grzyba i sprawdzenie czy surowy jest gorzki i jeśli tak to zostawienie go, zawsze się sprawdza. Faktem jest, że w większości trujących grzybów, znajdujące się tam toksyny sprawiają, że są one w smaku gorzkie ale całkiem sporo takich, na których owa metoda nie zadziała. I  nie zapominajmy również, że w skrajnych przypadkach ugryzienie nawet rąbka silnie trującego grzyba jest w stanie nam zaszkodzić. Kolejnym złym nawykiem jest dawaniem osobie zatrutej wody „do popicia”. Woda wspomaga wchłanianie się toksyn do organizmu.

Otrucia grzybami

Nie wszystkie jednak grzyby, które nie jadamy są trujące. Są również grzyby niejadalne. Otruć nie otrują ale łatwo uzmysłowić sobie sens jedzenia ich, bo można porównać to z jedzeniem trawy. Poza tym w części niejadalnych grzybów znajdują się toksyny, których po prostu jeszcze nikt nie identyfikował. Część spośród nich wywołuje objawy jak przy zatruciu, a że nie do końca wiadomo z czym ma się do czynienia, tym trudniej z tym walczyć.

dlaczego należy uważać zbierając grzyby - borowik szatański

Borowik szlachetny …

W Polsce najbardziej upragnionym do zdobycie przez grzybiarzy okazem jest borowik szlachetny. Jego niepowtarzalny zapach i smak wart jest każdej godziny spędzenia w lesie. Jego toksycznym i trującym odpowiednikiem jest borowik szatan. Na szczęście nie występuje on w Polskich lasach prawie wcale, a poza tym mimo podobieństwa wystarczy przyjrzeć się poduszce i nóżce by zyskać pewność, że ten grzyb musi pozostać w lesie. Jest jednak inny grzyb, który jest bardzo podobny do prawdziwka i w Polsce jest często mylony z borowikiem szatanem. Jest to goryczak żółciowy. Gdy jest jeszcze małym grzybkiem do złudzenia przypomina borowika szlachetnego co często jest zgubne dla grzybiarzy. Zazwyczaj działa to w ten sposób, że taki człowiek w lesie przede wszystkim cieszy się ze znalezienia borowika i nie zadaje sobie pytania czy faktycznie jest to ten wspaniały okaz czy coś co przyniesie tylko kłopoty. Charakterystyczne dla borowika szatana jak i dla goryczaka są sine plamy pojawiające się w miejscu, w którym uściśniemy grzyba.  W przypadku goryczaka najłatwiej potwierdzić wątpliwości przełamując kapelusz i dotykając dosłownie czubkiem języka. Goryczak pozostawia po sobie smak żółci. Dla bardziej doświadczonych wystarczy powąchać, bo gdy ktoś miał do czynienia już wielokrotnie z borowikiem szlachetnym to dobrze wie, że zapach prawdziwka nie ma sobie równych i jest nie do pomylenia. Załóżmy jednak, że niedoświadczony grzybiarz zabrał ze sobą goryczaka do domu i podał na obiad. Jakie są objawy, które towarzyszą zjedzeniu tego niejadalnego grzyba? Otóż powoduje on zaburzenia wodo- elektrolitowe oraz żałądkowo – jelitowe. Na początku pojawi się ból brzucha. Po około godzinie dołączy do tego nudności oraz gwałtowne nudności, mocno wodne biegunki. Logicznym jest, że pojawi się poczucie silnego pragnienia spowodowane odwodnieniem poprzez zwracanie i biegunkę. Dość nietypowym objawem jest silny ból łydek. Jest on na tyle uporczywy i dotkliwy, że wprost uniemożliwia chodzenie. Trochę inaczej sprawy mają się gdy zjemy trującego borowika szatana. Pierwsze objawy zaczną się około trzy do trzech i pół godziny po spożyciu. Są to standardowe wymioty, biegunka, bóle głowy i brzucha.  Dołączają jednak nietypowe objawy dla zatrucia pokarmowego, to znaczy  zaburzenie widzenia, słabość, zapaść, gwałtowny spadek ciśnienia, łzawienie czy mocne zaczerwienienie twarzy. Dzieje się tak gdyż toksyny zawarte w grzybie atakują nasz układ nerwowy i stąd pojawienie się symptomów niezwiązanych z układem pokarmowym. W przypadku otrucia grzybem trującym należy niezwłocznie udać się do lekarza specjalisty lub wezwać pomoc.

Podsumowując…

Dobrze jest zabrać ze sobą reszki dania, na który zareagowaliśmy w ten sposób lub najlepiej pozostałości tych grzybów. Gdy mamy to ze sobą, łatwiej i szybciej ustalić z jaką toksyną mamy do czynienia i co za tym idzie jak ją wyleczyć.  Łatwo zauważyć, że zbieranie grzybów nie jest dla każdego oraz nie jest bezpieczna jeśli robimy to za pomocą intuicji. Dobrze jest się uzbroić w atlas do grzybów lub mobilna aplikację na telefon dzięki czemu będziemy mogli porównać sobie jak wygląda grzyb, który zabieramy do domu i czy niedzielny obiad nie zakończy się wizyta w szpitalu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here